Reklama

Patostreamy – czy jest się czego obawiać?

Patostreamami nazywamy nadawane na żywo w sieci materiały, zawierające wulgarny język i przekaz pełen przemocy fizycznej i słownej. Pokazuje się w nich np. przemoc domową, libacje alkoholowe, kłótnie, bójki i inne agresywne zachowania. Bywa, że są nagrywane pod wpływem alkoholu lub innych środków zmieniających świadomość. Patostreamerzy zachęcają w trakcie swoich transmisji do wpłacania tzw. donejtów, czyli wpłat pieniężnych. Widzowie patostreamów, wysyłając pieniądze, mogą wpisywać swój komentarz, który pozwala im pojawić się na czacie udostępnianym innym widzom. Umożliwia to kontakt osób oglądających transmisję z patostreamerami.

W czasach powszechnego dostępu do internetu rodzice i opiekunowie nie są w stanie całkowicie uchronić swoich dzieci przed szkodliwymi treściami dostępnymi w sieci. Mogą jednak próbować zminimalizować ryzyko. Aby skutecznie chronić dzieci, opiekunowie powinni przede wszystkim mieć wiedzę na temat niebezpieczeństw, na które narażeni są młodzi ludzie. Patotreści i zjawisko patostreamingu, czyli szkodliwe materiały i transmisje dostępne w internecie - dla wielu rodziców są nadal mało znanym tematem. Tymczasem z badań NASK wynika, że ¾ nastolatków słyszało o patostreamach, a dziewięciu na dziesięciu młodych ludzi przyznaje, że łatwo je w internecie znaleźć ("Patostreamy w opinii polskich internautów", 2019, NASK PIB).

Reklama

Państwo K. zostali wezwani do szkoły w sprawie swojego syna Michała. Dyrektor wraz z pedagogiem powiedzieli im, że Michał był wśród uczniów, którzy nagrywali telefonami komórkowymi, jak dwie dziewczynki z jego klasy biły się przed szkołą. Potem Michał umieścił ten filmik w internecie. Ich syn wraz z kolegami miał też komentować w sieci w niecenzuralny sposób zachowanie koleżanek i sam filmik.

Państwo K. byli zaskoczeni tym, co usłyszeli na temat swojego dziecka i jego kolegów. Nie spodziewali się, że ich syn, który dotąd nie sprawiał żadnych problemów, mógł nie interweniować w trakcie bójki. Nie poprosił też o pomoc nauczyciela, ale wręcz dobrze się bawił i nagrywał zdarzenie. Rodzice byli bardzo źli na syna. Po powrocie do domu ze szkoły zaczęła się awantura. Chłopiec zamknął się w pokoju i nie chciał z nimi rozmawiać. Rodzice Michała nie wiedzieli, co mają zrobić, przecież nie tak wychowali swoje dziecko. Zastanawiali się, jakie dać synowi konsekwencje. Obawiali się, że szkoła zawiadomi sąd rodzinny i chłopiec będzie miał nadzór kuratora. Zrozpaczeni udali się z synem do psychologa.

Jakie było zaskoczenie Państwa K., kiedy psycholog po paru spotkaniach z Michałem opowiedział im o "hobby" syna i jego kolegów ze szkoły. Wtedy po raz pierwszy usłyszeli o patostreamach. Rodzice chłopca nigdy wcześniej nie mieli kontaktu z takim zjawiskiem jak  patostreaming. Dopiero od psychologa dowiedzieli się, jak spędza wolny czas w sieci ich syn. Okazało się, że Michał regularnie oglądał patostreamy. Chłopak nie rozumiał, o co rodzice i szkoła mają do niego pretensje. Przecież podzielenie się w sieci bójką koleżanek nie umywa się nawet do tego, co na co dzień pokazują patostreamerzy. Na dodatek zarabiają na tym niezłe pieniądze i są popularni.

Patrostreamy - niebezpieczne zjawisko

Zjawisko patostreamingu jest uważane za szkodliwe szczególnie dla młodych osób i w dłuższej perspektywie może wpływać negatywnie na ich funkcjonowanie oraz postrzeganie świata. Siła wpływu patostreamów na dzieci i młodzież zależy od wielu czynników, m.in. od ich wieku, poziomu rozwoju psychospołecznego, doświadczeń życiowych czy otoczenia społeczno-kulturowego. Wiele dzieci ogląda patostreamy ze zwykłej ciekawości, nudy czy dla rozrywki. Podoba się im to, że mogą oglądać zachowania dla nich nietypowe, dziwne, kontrowersyjne, wzbudzające w nich silne emocje. Czasem takie relacje wywołują u oglądających je dzieci i nastolatków przekonanie, że są lepsi od patostreamerów. Mają poczucie, że oni nigdy za pieniądze, na oczach obcych osób, nie zachowaliby się w taki sposób. Część młodych osób ogląda także patostreamy, dlatego, że są one popularne wśród ich znajomych. Stają się one tematem rozmów i żartów wśród rówieśników. Bywa też, że niektóre cytaty z tego typu transmisji trafiają do języka potocznego. Zatem, by nastolatek mógł "być na czasie",  musi zapoznać się z materiałami, z których pochodzą dane teksty.

Jak rozmawiać z dzieckiem?

Co powinien zrobić rodzic w sytuacji, kiedy zauważy, że jego dziecko ogląda patostreamy lub przesyła pieniądze patostreamerom? Przede wszystkim nie panikować, postarać się opanować emocje i spokojnie, "na chłodno" przyjrzeć się sytuacji. Warto dopytać dziecko, dlaczego ogląda tego rodzaju streamingi (tj. przesyłane dane multimedialne np. filmiki w czasie rzeczywistym). Spróbować zrozumieć, co mu się w tych materiałach podoba, jak rozumie pokazywane tam zachowania, jaki ma do nich stosunek (pozytywny czy negatywny)? Zebranie nieco większej wiedzy na temat przekonań dziecka powinno pomóc rodzicowi czy opiekunowi zaplanować następne kroki.  

Pamiętaj o kilku rzeczach

Jeśli dziecko oglądało patostreamy z nudy, ciekawości czy dlatego, by mieć temat do rozmów ze swoimi rówieśnikami, to rodzic/opiekun powinien z nim to omówić. Wyjaśnić, że tego typu transmisje w internecie są manipulacją nakierowaną na szybkie budowanie popularności i rozpoznawalności poprzez szokowanie widzów. To, co pokazują patostreamy nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. Relacje między domownikami w przeciętnych rodzinach również nie wyglądają tak, jak przedstawiają je patostreamerzy. Celem nie jest "pokazywanie prawdziwego życia", ale wyciągnięcie jak największej ilości wpłat od odbiorców. Przeanalizowanie z nastolatkiem mechanizmów działania patostreamerów może pomóc mu zrozumieć, że przede wszystkim jest obiektem manipulacji i zastanowić się, czy na takiej roli mu zależy.  Rodzic może wspólnie z nastolatkiem zastanowić się nad znalezieniem innych aktywności, np. hobby, które sprawi dziecku przyjemność, będzie miało na niego pozytywny wpływ i zajmie mu czas. Jednocześnie będzie mogło dzięki zajęciu zaistnieć w grupie rówieśniczej. Pomocne też będzie ponowne ustalenie z młodym człowiekiem zasad korzystania z internetu, w których nie ma przyzwolenia na oglądanie szkodliwych treści. W przypadku młodszych dzieci warto również  zainstalować programy kontroli rodzicielskiej, które pomogą ograniczyć dostęp do niepożądanych materiałów. Pamiętajmy jednak, że żaden program kontroli rodzicielskiej nie jest doskonały i nie zastąpi obecności rodzica/opiekuna i szczerej rozmowy o internetowych zagrożeniach.

Co robić w sytuacji, jeśli dziecko nie chce rozmawiać z rodzicem lub istnieje obawa, że patotreści mają na niego szkodliwy wpływ? Poza ponownym ustaleniem zasad korzystania z internetu i/lub zastosowaniem programów kontroli rodzicielskiej, warto omówić ten problem ze szkolnym specjalistą. Być może okaże się, że podejmie on decyzję o przeprowadzeniu zajęć podejmujących temat wartościowych i szkodliwych treści w internecie z całą klasą. Można rozważyć też skorzystanie z pomocy psychologa, by wraz z nim ustalić dalszy plan pomocy dziecku.

Autorką tekstu jest Lena Cichoń - lekarz specjalista psychiatrii dzieci i młodzieży, psychoterapeuta w procesie certyfikacji

SONDAŻ: Czy znasz te zagrożenia w sieci?


Reklama